poniedziałek, 23 stycznia 2012

O ...

Witam.

Mam nadzieję, że właśnie powstaje strona o ...
Oczywiście o zdrowiu i wszystkim co zdrowia dotyczy i ma na nie wpływ.
Zły i dobry. O złym wpływie, bo musimy przed nim się chronić. Dobrym, bo na zdrowiu nam najbardziej zależy.

niedziela, 22 stycznia 2012

O miłości skowronka i sowy

Autorem artykułu jest Dominika Kaczorowska


A miało być tak pięknie... I było, a właściwie jest... tak trudno jednak znaleźć czas na wspólne spacery, wyjścia, i tysiące drobnych rzeczy, które tak miło jest robić razem. Pani skowronek budzi się wraz ze słońcem, funkcjonuje wspaniale za dnia, po zmierzchu natomiast zaczyna ogarniać ją senność. ... A miało być tak pięknie... I było, a właściwie jest... tak trudno jednak znaleźć czas na wspólne spacery, wyjścia, i tysiące drobnych rzeczy, które tak miło jest robić razem. Pani skowronek budzi się wraz ze słońcem, funkcjonuje wspaniale za dnia, po zmierzchu natomiast zaczyna ogarniać ją senność. O 22 już myśli o zasypianiu. Wtedy to jednak Pan sowa dopiero zaczyna żyć pełnią życia. Od 22 do 4-5 rano czuje się on jak w raju, ma ochotę na pracę, zabawę, gotowanie, odkurzanie... niestety musi obyć się bez swojej partnerki. Gdy jego powieki robią się ciężkie, Pani skowronek zaczyna się powoli wybudzać. Tak, to skrajny przykład. Mniej radykalne formy zdarzają się jednak dość często. Ludzie bardzo różnią się, bowiem w zakresie chronotypu. Poznając swojego partnera rzadko zastanawiamy się nad tym, czy jest osobą ranną (skowronkiem) czy wieczorną (sową). Myślimy o wyglądzie partnera, osobowości, zainteresowaniach, a nie o tym, w jakich godzinach funkcjonuje optymalnie. Jak się z czasem okazuje, często warto zwrócić uwagę i na to...

Ranny skowronek czy wieczorna sowa?

Chronotyp (chronos (gr) - czas) to określenie odnoszące się do optymalnej pory funkcjonowania w ciągu dnia. Możesz, bowiem czuć się wspaniale w godzinach rannych albo odczuwać przypływ energii dopiero późnym popołudniem. Chronotyp może być ranny, wieczorny lub pośredni.

Jeśli jesteś typem rannym (skowronkiem):

* nie masz problemu z obudzeniem się o 5.30
* potrafisz wstawać bez budzika
* nie wyobrażasz sobie dnia bez śniadania
* nie potrzebujesz kawy, aby się obudzić
* około 16 zaczynasz powoli odczuwać znużenie
* 22 to najwyższa pora, aby zbierać się do snu
* po zarwanej nocy czujesz się fatalnie
* dobrze się czujesz z ustalonymi godzinami codziennego wstawania
* zwykle nie śpisz dłużej niż 6-7 h
* nawet, jeśli nie musisz wstaw wcześnie, nie widzisz powodu, aby spać dłużej niż zwykle

Jeśli jesteś typem wieczornym (sową):

* południe jest idealną porą na pobudkę
* wiesz, że pobudka wcześnie rano bez budzika jest niemożliwa
* nie potrzebujesz śniadania
* pierwsza myśl o poranku: kawa
* około 16 zaczynasz czuć się w pełni przebudzona
* 21-22 to idealna pora na rozpoczęcie pracy
* zarwana noc nie jest tragedią
* jesteś dość elastyczna, jeśli chodzi o godziny kładzenia się spać i wstawania
* lubisz spać długo
* gdy tylko jest taka możliwość, śpisz dłużej niż zwykle

Jeśli jesteś typem pośrednim:

* odnajdziesz informacje o sobie zarówno w opisie chronotypu rannego jak i wieczornego

Zaakceptuj siebie i partnera

Nie ma lepszego i gorszego chronotypu, nie ma też czegoś takiego jak normalny chronotyp. To prawda, że większość instytucji funkcjonuje w godzinach rannych. Nie znaczy to jednak, że tryb życia sowy jest czymś gorszym i należy go koniecznie zmienić, bo jest czymś szkodliwym.

To jak funkcjonuje nasz organizm, zależy od wielu czynników, między innymi od przekazanych nam przez rodziców genów. Jeśli całe życie walczysz ze sobą, masz poczucie, że coś jest z Tobą nie tak, gdyż nie możesz się rozbudzić do godziny 15 czy 16, a w okolicach północy masz ochotę podbijać świat lub robić remont mieszkania - czas na zmianę myślenia.

Jeśli masz taką możliwość, poszukaj pracy, która zaczyna się w późniejszych godzinach i pozwól sobie na sen w godzinach, w których Twoje ciało potrzebuje go najbardziej. Jeśli Twój partner jest typem wieczornym, a Ty nie - nie próbuj go zmieniać, bo on naprawdę cierpi musząc wstać o 7 czy 8 rano. Cierpi tak, jak Ty, gdy nie prześpisz całej nocy. I nawet, jeśli wydaje Ci się, że "przecież można by tyle rzeczy w tym czasie zrobić", uszanuj waszą odmienność.

Jeśli zaś jesteś osobą bardzo ranną, co prawda nie najlepiej znosisz nieprzespane noce, ciężko Ci zająć się pracą lub nauką w godzinach wieczornych, ale to właśnie do Ciebie należy świat o poranku. Jeśli jesteś osobą wieczorną a Twój partner ranną - także zaakceptuj to. Poszukaj plusów tej sytuacji i nie złość się, jeśli o 22 robi się senny.

Oczywiście sytuacja idealna to taka, gdy oboje jesteście ranni lub wieczorni - możecie wtedy wspólnie cieszyć się wschodami albo zachodami słońca, w podobnych godzinach czujecie się dobrze, o podobnej porze czujecie, że nadchodzi czas na sen.

W poszukiwaniu kompromisów

Ludzie są różni. Tak jak różne są nasze gusta smakowe, zainteresowania czy sposób ubierania się, różnimy się w zakresie chronoptypu. Powinniśmy sobie zadać pytanie: jak ważne jest dla mnie to, aby zgadzać się w danym zakresie z partnerem? Czy jestem w stanie zaakceptować fakt, że partner uwielbia schabowe i ma alergię na mleko, kiedy to ja nie mogę patrzeć na mięso i uwielbiam jogurty? Czy złościcie się o to na siebie, czy raczej szukacie czegoś, co możecie zjeść wspólnie, na przykład spaghetti?

Podobnie jest z chronotypami. Możesz złościć się na partnera o to, że gdy chcesz odwiedzić znajomych albo iść na zakupy to on już albo jeszcze śpi, możecie jednak szukać kompromisów, pamiętając o tym, że ludzie są różni i mają do tego prawo. ---

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jesień minęła ale pogoda jakaś podobna.

Z poradnika jesiennika

Autorem artykułu jest Katarzyna Tokarczyk

Jesień się powtarza. Przychodzi każdego roku i nawet jeśli czasem jest złota - polska, zawsze w końcu powtarza się; szarugą, krótkimi dniami, jesiennym smutkiem lub melancholią. To taki czas, kiedy, krócej zajmuje wymienianie co nam się robić chce, bo jest tego niewiele. Albo robimy tylko to co musimy,jak możemy sobie na to pozwolić to nam reszta wisi. Jak jest jeszcze gorzej, to wisi nam wszystko. Z tą jesienią kłopot jest rokrocznie.

Jesień się powtarza. Przychodzi każdego roku i nawet jeśli czasem jest złota - polska, zawsze w końcu powtarza się; szarugą, krótkimi dniami, jesiennym smutkiem lub melancholią. To taki czas, kiedy, krócej zajmuje wymienianie co nam się robić chce, bo jest tego niewiele. Albo robimy tylko to co musimy,jak możemy sobie na to pozwolić to nam reszta wisi. Jak jest jeszcze gorzej, to wisi nam wszystko.



Optymiści, pozytywnie nastawieni myślą - zima jest super, jak sypnie śniegiem, można będzie pojeżdzić na nartach, posurfować, pofikać na śniegu. Wiosną świat budzi się do życia, świat kwitnie, a człowiek z nim. Latem, można oddawać się kompielom wodnym i słonecznym, a jesienią, kiedy pogoda-spacerować, a kiedy leje czytać pisać, oglądać, lub oddawać się wspomnieniom z wakacji.

Optymiści zawsze sobie poradzą, tym, to zawsze dobrze, im to się wiedzie. I to właśnie jest problem, bo często budzi frustracje pesymistów, którzy gorzknieją na samą myśl, że komuś się wiedzie, kiedy im nie. A im, najczęściej zawsze się nie wiedzie. I dlatego o pesymistów, trzeba zadbać. Trzeba o nich zadbać, choćby ze względu na własne dobro, jeśli są w naszym najbliższym otoczeniu. Próbować obłożyć ich pozytwnym myśleniem, aby nie popadli w obłożny jesienny pesymizm, który w łagodnej formie przybiera postać chandry, w ostrej postać depresji.

Cały rok nie jest łatwo - mówią pesymiści zimą jest zimno i żle, potem następuje wiosenne przesilenie, po nim przychodzi lato, a z nim często, męczące upały, po nich... jesienna chandra i tak co roku.

Jesienią, jesienią dla wszystkich najlepiej żeby okutali się miłością.

Dobra gospodyni na bieżąco sprawdza, czy w kuchni niczego nie brakuje, braki uzupełnia. Bardzo dobra gospodyni robi zapasy na zimę. My, nawet jeśli nie zrobiliśmy zapasów ogórków w słoiki, soków, dżemów, konfitur i czego tam jeszcze, możemy wypełnić naszą... wewnętrzną spiżarnię dobrociami. Możemy sprawić sobie spory zapasik tego co dla nas dobre, najlepsze ciepłe, czułe i kochane. Wszystkiego tego co da nam poczucie spokoju, bezpieczeństwa, sprawiać będzie radość nam i naszy bliskim.

Wszystko dzięki czemu poprawi nam się nastrój może się znależć w naszej spiżarni w nadmiarze.

Muzyka, książki, filmy,dla nas dobre, zdrowe, ale przy okazji smaczniutkie jedzonko i wszelkie pokrzepiające picie. Jakość i ilość powinna być taka, żeby starczyło dla nas, naszych przyjciół i znajomych. Dom dobrze jest wypełnić ulubinymi zapachami i mimo, że każde ciasto można teraz kupić, takie kupione w żadnej, nawet w ogromnej ilości, nie zastąpi zapachu domowego ciasta. Snuje się taki wokół nas i wprawia w dobry nastrój. Jak dobrze uszczelnimy okna i drzwi wejściowe to jest nadzieja, że okoliczne łakomce nie wstąpią z wizytą i ciasto będzie tylko dla nas. Dobrze jest, jednak uwzględnić przypadek, samotnego jesiennego wędrowca, który w poszukiwaniu radości życia trafi właśnie do nas i to właśnie dlatego, że wyczuje, że u nas będzie mu dobrze. Ale czy to żle?.

Przygotujmy się do jesieni i zimy jak najlepiej potrafimy.

Osobno, ale w powiązaniu należy pod ręką mieć zapas ciepłych, ulubinych, milutkich ciuchów i kosmetyków, o tak kosmetyków.

No i nawet jeśli nasza domowa spiżarnia jest pełna smakowitości dla ducha i ciała, przewidzieć należy wyjścia na zewnątrz, do lub ze znajomymi i bardzo kameralne spotkania we dwoje. Z koleżankami, czy kolegami jesienne popołudnia i wieczory spędza się w klubach fitnes, saunach i na basenie. Z tym, że na takie spotkanie wybrać się najlepiej ze starszymi, grubszymi i w gorszym stanie niż my, jeśli wogóle się tacy znajdą.

Na film dobrze jest też czasem pójść do kina, a na sztukę najlepiej do teatru, koncercik muzyki na żywo, kawiarnia albo restauracja też niezły pomysł. I tu już nie ma znaczenia stan tego z kim się wybierzemy tylko stan jego kasy.

Czego nie należy robić?

Absolutnie nie należy oglądać programów telewizyjnych o polipach, kóre nie usunięte, bezobjawowo zamienić się mogą w raka jelita grubego, ani temu podobnych, o problemach z wypróżnieniem też nie, ani debat politycznych, bo w równym stopniu skiepszczą nam nawet najlepszy nastrój. Nie robi dobrze, a właściwie napewno robi bardzo, bardzo źle - czytanie doniesień o aferach korupcyjnych czy informacji o wybuchach, powodziach, lawinach i innych nieszczęściach na świecie.

Świata nie zmienimy,nawet tego najbliżej nas, a już napewno nie jesienią.

CDN
---
KaT - Katarzyna Tokarczyk
Na szlaku życia.
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl