niedziela, 22 stycznia 2012

Jesień minęła ale pogoda jakaś podobna.

Z poradnika jesiennika

Autorem artykułu jest Katarzyna Tokarczyk

Jesień się powtarza. Przychodzi każdego roku i nawet jeśli czasem jest złota - polska, zawsze w końcu powtarza się; szarugą, krótkimi dniami, jesiennym smutkiem lub melancholią. To taki czas, kiedy, krócej zajmuje wymienianie co nam się robić chce, bo jest tego niewiele. Albo robimy tylko to co musimy,jak możemy sobie na to pozwolić to nam reszta wisi. Jak jest jeszcze gorzej, to wisi nam wszystko. Z tą jesienią kłopot jest rokrocznie.

Jesień się powtarza. Przychodzi każdego roku i nawet jeśli czasem jest złota - polska, zawsze w końcu powtarza się; szarugą, krótkimi dniami, jesiennym smutkiem lub melancholią. To taki czas, kiedy, krócej zajmuje wymienianie co nam się robić chce, bo jest tego niewiele. Albo robimy tylko to co musimy,jak możemy sobie na to pozwolić to nam reszta wisi. Jak jest jeszcze gorzej, to wisi nam wszystko.



Optymiści, pozytywnie nastawieni myślą - zima jest super, jak sypnie śniegiem, można będzie pojeżdzić na nartach, posurfować, pofikać na śniegu. Wiosną świat budzi się do życia, świat kwitnie, a człowiek z nim. Latem, można oddawać się kompielom wodnym i słonecznym, a jesienią, kiedy pogoda-spacerować, a kiedy leje czytać pisać, oglądać, lub oddawać się wspomnieniom z wakacji.

Optymiści zawsze sobie poradzą, tym, to zawsze dobrze, im to się wiedzie. I to właśnie jest problem, bo często budzi frustracje pesymistów, którzy gorzknieją na samą myśl, że komuś się wiedzie, kiedy im nie. A im, najczęściej zawsze się nie wiedzie. I dlatego o pesymistów, trzeba zadbać. Trzeba o nich zadbać, choćby ze względu na własne dobro, jeśli są w naszym najbliższym otoczeniu. Próbować obłożyć ich pozytwnym myśleniem, aby nie popadli w obłożny jesienny pesymizm, który w łagodnej formie przybiera postać chandry, w ostrej postać depresji.

Cały rok nie jest łatwo - mówią pesymiści zimą jest zimno i żle, potem następuje wiosenne przesilenie, po nim przychodzi lato, a z nim często, męczące upały, po nich... jesienna chandra i tak co roku.

Jesienią, jesienią dla wszystkich najlepiej żeby okutali się miłością.

Dobra gospodyni na bieżąco sprawdza, czy w kuchni niczego nie brakuje, braki uzupełnia. Bardzo dobra gospodyni robi zapasy na zimę. My, nawet jeśli nie zrobiliśmy zapasów ogórków w słoiki, soków, dżemów, konfitur i czego tam jeszcze, możemy wypełnić naszą... wewnętrzną spiżarnię dobrociami. Możemy sprawić sobie spory zapasik tego co dla nas dobre, najlepsze ciepłe, czułe i kochane. Wszystkiego tego co da nam poczucie spokoju, bezpieczeństwa, sprawiać będzie radość nam i naszy bliskim.

Wszystko dzięki czemu poprawi nam się nastrój może się znależć w naszej spiżarni w nadmiarze.

Muzyka, książki, filmy,dla nas dobre, zdrowe, ale przy okazji smaczniutkie jedzonko i wszelkie pokrzepiające picie. Jakość i ilość powinna być taka, żeby starczyło dla nas, naszych przyjciół i znajomych. Dom dobrze jest wypełnić ulubinymi zapachami i mimo, że każde ciasto można teraz kupić, takie kupione w żadnej, nawet w ogromnej ilości, nie zastąpi zapachu domowego ciasta. Snuje się taki wokół nas i wprawia w dobry nastrój. Jak dobrze uszczelnimy okna i drzwi wejściowe to jest nadzieja, że okoliczne łakomce nie wstąpią z wizytą i ciasto będzie tylko dla nas. Dobrze jest, jednak uwzględnić przypadek, samotnego jesiennego wędrowca, który w poszukiwaniu radości życia trafi właśnie do nas i to właśnie dlatego, że wyczuje, że u nas będzie mu dobrze. Ale czy to żle?.

Przygotujmy się do jesieni i zimy jak najlepiej potrafimy.

Osobno, ale w powiązaniu należy pod ręką mieć zapas ciepłych, ulubinych, milutkich ciuchów i kosmetyków, o tak kosmetyków.

No i nawet jeśli nasza domowa spiżarnia jest pełna smakowitości dla ducha i ciała, przewidzieć należy wyjścia na zewnątrz, do lub ze znajomymi i bardzo kameralne spotkania we dwoje. Z koleżankami, czy kolegami jesienne popołudnia i wieczory spędza się w klubach fitnes, saunach i na basenie. Z tym, że na takie spotkanie wybrać się najlepiej ze starszymi, grubszymi i w gorszym stanie niż my, jeśli wogóle się tacy znajdą.

Na film dobrze jest też czasem pójść do kina, a na sztukę najlepiej do teatru, koncercik muzyki na żywo, kawiarnia albo restauracja też niezły pomysł. I tu już nie ma znaczenia stan tego z kim się wybierzemy tylko stan jego kasy.

Czego nie należy robić?

Absolutnie nie należy oglądać programów telewizyjnych o polipach, kóre nie usunięte, bezobjawowo zamienić się mogą w raka jelita grubego, ani temu podobnych, o problemach z wypróżnieniem też nie, ani debat politycznych, bo w równym stopniu skiepszczą nam nawet najlepszy nastrój. Nie robi dobrze, a właściwie napewno robi bardzo, bardzo źle - czytanie doniesień o aferach korupcyjnych czy informacji o wybuchach, powodziach, lawinach i innych nieszczęściach na świecie.

Świata nie zmienimy,nawet tego najbliżej nas, a już napewno nie jesienią.

CDN
---
KaT - Katarzyna Tokarczyk
Na szlaku życia.
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz